Jesienna sesja plenerowa

Jesienna sesja plenerowa

Jesienna sesja plenerowa nad Jeziorem Złotnickim

Jesienną sesję plenerową zaczęliśmy ze sporym opóźnieniem, a wyznacznikiem tego czy zdążymy było nieubłaganie zachodzące słońce. I dobrze. Schodząc ze zdjęć już na imprezę weselną robiło się mocno szaro, klimatycznie, i z pewnością te ostatnie przebijające się promienie słońca wykorzystaliśmy na maksa!

Ale od początku. Umówieni na sesję plenerową byliśmy między ślubem w kościele a weselem, sądziłam, że mamy z 1,5 godziny na zdjęcia plenerowe – a jak się myliłam! Ale to wszystko nie ważne, Państwo Młodzi od pierwszego ujęcia wiedzieli po co są te zdjęcia i nie oszukujmy się czekało na nich ich własne wesele, więc z pewnością chcieli mieć to już za sobą. To były wielkie emocje. Pewnie wielu fotografów ślubnych miało tak, że robiąc sesję parze czuło, że gdyby ich nie było to nie istniały by żadne hamulce na świecie by tych dwoje ostudzić. I tak właśnie było tym razem. Miłość! Bliskość! Pożądanie! Oni cieszyli się swoją bliskością a ja cieszyłam się, że mogę to dla nich zrobić, zrobić zdjęcia które zostaną z nimi na zawsze.

Na koniec jeszcze dodam, że jezioro które widać w tle to Jezioro Złotnickie znajdujące się między Gryfowem Śląskim a Leśną. Mieliśmy tam bardzo blisko bo całe wesele miało miejsce w Resorcie Złoty Potok, gdzie również odbywają się śluby w plenerze np. na plaży.

Jesienne sesje plenerowe to gra kolorów, światła i cieni. To jezioro jak lustro o zachodzie słońca a na nim piękna i zakochana Para Młoda.

Jeśli szukasz fotografa na swój ślub to zapraszam do zarezerwowania terminu. Na wszelkie pytania odpowiem osobiście, napisz do mnie bądź zadzwoń a jeśli zechcesz spotkamy się by ustalić szczegóły.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *