To było krótkie spotkanie, my dwie, kawa, kawałek płótna, statyw, światło i aparat. Pierwsza sesja portretowa Kingi. Obie zdecydowałyśmy, że będzie to czerń i biel i to była dobra decyzja. Wyszło delikatnie i zmysłowo, zaskakująco.
Sesja kobieca
gdzie rozmowom nie było końca, a na zdjęciach cisza.
Przed każdą sesją zdjęciową kontaktuję się w celu ustalenia szczegółów technicznych. I tak też było w tym przypadku. Pojawiły się też pytania. Jedno z nich, które często się powtarza to jak przygotować się na sesje zdjęciową? I na ten temat powstanie osobny poradnik, a tutaj zostanie wklejony link.
A póki co mam dla Was drogie Panie jedną radę – dobre samopoczucie, uśmiech na twarzy i żadnych koszul w kratkę 😉
Jeśli marzy Ci się kobieca sesja zdjęciowa w plenerze czy w studio, zadzwoń do mnie.
Dane kontaktowe znajdują się tutaj